Piter1 Piter1
239
BLOG

Kodeks Boziewicza - projekt ustawy

Piter1 Piter1 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

W świetle tego, co zaczęło pączkować siedem lat temu (niwinna niczemu poseł Sawicka), potem szybko się rozwinęło (hazardy, konsultacje na cmentarzach, dopalacze, Amber Gold, informatyczna afera stulecia etc.), teraz mamy do czynienia z przyśpieszeniem na miarę finiszu Formuły 1 lub rzutu na taśmę w biegu na trzy kilometry. Oznakami tego są afera podsłuchowa, elegancki "awans" Donalda T. do UE, "rewelacyjne" przesłuchania Bieńkowskiej, "profesjonalna" publikacja ustawy o transferach do rajów podatkowych przez RCL i rozpacz Sawickiego z powodu postawy frajerów sadowników. Tylko powyżej wymienione kwestie (pomijam Smoleńsk, bo to temat dla Trybunału Stanu) powinny owocować bieżącą eliminacją z życia publicznego takich postaci, jak uczestnicy tych "ważnych, prorozwojowych, integrujących z Europą wydarzeń". Autorytety kultury, sztuki, mediów, celebryci, eksperci i profesorowie na smyczy nie są tu przedmiotem rozważań, bo ich degeneracja jest całkowicie indywidualna - o czym nie mają pojęcia (?). Sadzę, że mają pojęcie, ale stopień ich ukorytowienia jest za wysoki, aby mogli zrobić rachunek sumienia, powiedzieć "sorry, taki był układ" i wrócić na dobrą, a przynajmniej neutralną, obiektywną stronę. Skończą w większości na swoim zamkniętym podwórku oszołomieni bólem i wyciem "co się stało i dlaczego?".

Natomiast to co się dzieje w ostatnich dniach, przyprawia normalnego człowieka o wytrzeszcz oczu z niedowierzania i skutkuje usilnym przemywaniem tychże oczu zimna wodą, a nastepnie zakładaniem leczniczych kompresów.

Powiedział Putin coś Donkowi o rozbiorze Ukrainy? "Tak, ale nie - pomyliłem się i przepraszam" rzecze Marszałek Sejmu RP.

"Nie bedę takich nieodpowiedzialnych wybryków tolerować" - rzecze Premier RP o swoim zwierzchniku, Marszałku Sejmu RP.

"Nic nie było, sprawa jest zamknięta. Marszałek był w niedoczasie podczas przerwy w posiedzeniu Sejmu i dlatego się pomylił i zrobił nietypową konferencję prasową" - rzecze guru londyńskiego City Vincent R.

Ludzie się krzywią i z tego śmieją, ale dalej są za najlepszą partią od czasów Mieszka I. Nie do końca chyba (?) zdają sobie sprawę z totalnego upadku wartości, kultury i normalnych obyczajów, będącego konsekwencją długotrwałej, ogłupiającej i wyniszczającej propagandy.  Starsze panie, te z II RP (starszych panów z tamtych czasów już sie prawie nie spotyka niestety...), spotkane wczoraj na pogawędce na ulicy  i podsłuchane bez trudu,  głośno mówiły:

- "Pani Kochana, ten Boziewicz to się w grobie pewnie przewraca, jak widzi co się dzieje"

- "To nie Boziewicz a Piłsudski się przewraca. Boziewicz był tylko pisarzem..."

Przed wojną stanowisko państwowe było nobilitacją. W sytuacji, delikatnie mówiąc, kontrowersyjnej, urzędnicy państwowi podawali sie od razu do dymisji albo strzelali sobie w łeb. Nie było mowy o tłumaczeniach, wyjaśnieniach, kombinacjach i manipulacjach z uśmiechem niewinności na twarzy.

Kodeks Boziewicza pewnie trzeba trochę uaktualnić, ale w ramach jego honorowej idei, a nie bynajmniej pod kątem "wyzwań nowoczesnej Europy" typu totalny nihilizm, gender i "tolerancji".

Czyli: aktualizacja Kodeksu Boziewicza w zakresie wszystkich funkcji państwowych i społecznych jako projekt ustawy - do Sejmu!!!

Piter1
O mnie Piter1

Polityka zawsze mnie interesowała obok normalnych życiowych spraw. Oczywiście muzyka i różne sporty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo